Wyjazd do Attersee już za nami!
Attersee Austria
Jak co roku podczas zimy staram się jak najwięcej czasu ponurkować w moich okolicznych jeziorach, są to miejsca w których nie spotkacie nurka a wędkarza, miejsca gdzie nie ma widoczności ani podwodnych specjalnie przygotowanych atrakcji a o infrastrukturze można zapomnieć! Ktoś zapyta to dla czego tu nurkujesz? a no dlatego że blisko raptem 15 min od domu poza tym mało znane może coś w końcu znajdę 😀
Również jak co roku to już jakaś taka tradycja zamarza mi automat, oczywiście nie będę się tu rozpisywał z jakiego powodu jakie czynniki mają na to wpływ bo nie o tym dzisiaj. Informacja ta ku przestrodze pamiętajcie automat na zimne wody ( przystosowany, zabezpieczony ) też w odpowiednich warunkach może zamarznąć. Moje solowe nurkowanie zakończyło się awaryjnym wynurzeniem po 18min i 150bar w butli, widoczność 1m temp wody 2-3stopnie.
Na filmiku moje wynurzenie z innego plumknięcia, grubość lodu 15mm głową dało radę:) ale nie traktujcie tego jako standardowa praktyka, grubsze warstwy będzie bardzo bardzo ciężko przebić, parę lat temu walczyłem w toni z lodem raptem 40mm tak treningowo i nie dało rady:)
Jakiś czas temu Jarek zainteresował mnie swoim pomysłem na nura w tym miejscu informując że gdzieś tam jest duży zalany most łukowy konstrukcji żelbetowej, co prawda już kilka lat temu planowałem nurkowania w Harcie z Sławkiem ale jakoś zawsze wybieraliśmy akwen oddalony kilka kilometrów jakim są Hermanice, zawsze brakowało jakiegoś konkretnego celu, no ale most na głębokości 50m motywuje:)
Poszukiwania rozpoczął Jerry i Sławek zrobili kilka nurków rozpoznawczych dołączyłem zabierając Łysego i na tą chwilę osobiscie zrobiłem 3 nurkowania w tym miejscu. Mostu jeszcze nie widziałem!
W tym dniu z pomocą przyszedł mój teść z którym wybrałem się na solo nurkowanie, plan był prosty dopłynąć do mostu po poręczówce a w drodze powrotnej założyć własną. Okazało się że podczas pierwszego nurkowania jakie tu z ekipą zrobiliśmy widziałem linkę którą uznałem za grubą plecionkę wędkarską, był to błąd który został szybko zweryfikowany bo ta rzekoma plecionka to bardzo cienka poręczówka byłem przekonany że prowadzi do mostu niestety kończy się na 30 metrach ( wbija się w muł) szukałem kontynuacji nieco dalej ale nic nie znalazłem. Od 30m głębokości płynąc jeszcze kilka minut wreszcie dotarłem do miejsca które przypomina stare koryto rzeki a gdzieś tam jest most, przy dzisiejszym niskim stanie wody koryto zaczyna się na około 40m niestety ale jest bardzo mocne pogorszenie widoczności do 0,5m co utrudnia poszukiwania i tak poświęcając kilka kolejnych minut płynąc wzdłuż rzeki zawróciłem w stronę brzegu. Nurkowanie w zestawie dwu butlowym dodatkowo dwie boczne butle stage 15l z NX40 oraz o2. Następne nurkowanie już wkrótce! a jak już znajdziemy oporęczujemy oraz sfotografujemy most na pewno ukaże się relacja.Dla osób które właśnie to czytają i chcą brać udział w takich nurkowaniach czy też zacząć podwodną przygodę PRZYPOMINAM od maja zaczynamy kursy, z nurkowym pozdrowieniem Denis:)