Wyprawa rozpoczęła się od spontanicznego pomysłu..
leżąc w w wolnej chwili wpatrując się w sufit pokoju rozmyślałem nad nurkowaniami w przepięknych zatokach, nad tym że chciałbym znowu zobaczyć rafy kolarowe poczuć na twarzy ciepło padającego słońca ale też z taką myślą by jednak spotkać taką dzicz, coś czego nie spotkałem tutaj w europie, miejsce w którym jest wiele dozwolone mieszkańcy mili, budowle drogi czy cała infrastruktura jest słabo rozwinięta …
Ahh tak i w tamtej chwili pomyślałem sobie chyba będzie to Wietnam!
Tak też się stało wyszukałem tani czarterowy lot firmy REINBOW do Sajgonu teraz już Ho Chi Minh City a potem obrałem kierunek wyspa PHO QUOC, podróżowałem solo.
Wyspa ta słynie z malowniczych plaż taniego pobyto ale też i z małej ilości turystów. Wyspa ta dość mocno rozwija się w tym kierunku ale jeszcze minie troszkę czasu zanim stanie się bardzo popularna, mnie to akurat odpowiadało.
NURKOWANIE
Zatrudniłem się w lokalnej bazie nurkowej PADI 5 stars a nasza ekipa składała się z 7 instruktorów z czego każdy prócz angielskiego rozmawiał w innym języku. Obsługiwaliśmy językowo klientów z 13 krajów świata Ja skupiałem się na języku Polskim Czeskim i Angielskim udało mi się w tym czasie zalogować 70 nurkowań w okolicach wyspy, okolice były przepiękne!
Przyszedł czas na Nha Trang nurkowo znacznie lepsza widoczność niż na wyspie ale klimat już nie ten. Wokół całej miejscowości roiło się od turystów z Rosji a duch Wietnamu został mocno zaburzony, wysokie budowle masa elektroniki itp. dało wyraźne uczucie bycia w miejscowości turystycznej a nie gdzieś na odludziu.
Podsumowując moją samotną wyprawę mogę powiedzieć że miejsca w których byłem są miejscami mało popularnymi wśród polaków a ja na tyle mocno poznałem teren i lokalne atrakcje oraz spędziłem czas w tym miejscu że bez wątpienia będę świetnym przewodnikiem na następnych wyjazdach. Więcej zdjęć dostępne w zakładce galeria